Terminy Szkoły Zdrowia prof. Michała Tombaka na rok 2020:
20-24 KWIETNIA 15-19 CZERWCA 07-11 WRZEŚNIA
Rezerwacja Ewa 577-560-333 ( w godz. 12-20 )
Jeżeli chcesz otrzymywać na maila powiadomienia o nowych artykułach na blogu, zostaw poniżej swój adres e-mail
Informacje zawarte w tekstach znajdujących się na naszym blogu nie stanowią indywidualnej diagnozy dla danego Czytelnika. Informacje z naszych tekstów nie są również poradą lekarską. Należy je zatem traktować jedynie jako ogólną informację na temat omawianych w nich zagadnień. Zalecamy, by Czytelnik skonsultował swoją indywidualną sytuację z lekarzem, przed zastosowaniem się do porad zawartych na naszym blogu. Dzięki temu Czytelnik będzie mógł zweryfikować, czy w Jego przypadku nie występują przeciwwskazania wynikające z jego stanu zdrowia, czy przebytych uprzednio chorób.
Teksty zamieszczane na naszym blogu są utworami chronionymi na mocy ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (Dz.U. 2006 r. Nr 90 poz. 631). W związku z tym, poza przypadkami wyraźnie wskazanymi w przepisach, w szczególności o dozwolonym użytku chronionych utworów, bez uprzedniej zgody autora nie można na jakimkolwiek polu eksploatacji: korzystać z tekstów lub ich fragmentów, w tym kopiować, powielać, wykonywać ich egzemplarzy, rozpowszechniać na stronach internetowych lub w aplikacjach mobilnych, rozporządzać tekstami lub ich fragmentami, w tym poprzez ich odpłatne lub nieodpłatne udostępnianie. W przypadku podjęcia działań ingerujących w treść praw autorskich do tekstów zamieszczanych na naszym blogu, bez uprzedniej zgody ich autora, jeżeli takie działanie nie będzie mieściło się w granicach dozwolonego użytku chronionych utworów, sprawa może zostać skierowana na drogę postępowania sądowego. Zwracamy również uwagę na przepisy art. 115 – 117 ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (Dz.U. 2006 r. Nr 90 poz. 631), które przewidują odpowiedzialność karną za niektóre naruszenia praw autorskich. Czyny takie, po spełnieniu pozostałych warunków przewidzianych prawem, mogą stanowić przestępstwo.
2016-05-21
15 komentarzy
Drodzy Fani,nie miałem zamiaru pisać na temat boreliozy, alergii, Hashimoto lub RZS, ponieważ u każdej osoby przebieg tych chorób jest „indywidualny”. Natomiast w ciągu paru ostatnich tygodni wpłynęło sporo zapytań odnośnie tych dolegliwości, a więc postanowiłem napisać, co myślę o tych chorobach, a osobom, którym nie odpowiedziałem wskazać możliwe kierunki działania. Być może wielu z Was moja odpowiedź zaskoczy, ale uważam, że borelioza, fibromialgia RZS, choroba Hashimoto i alergie – szczególnie skórne, chociaż mają różne objawy to łączy je kilka wspólnych cech: we wszystkich w/w chorobach występują zaburzenia pracy układu odpornościowego, jelit (cienkiego i grubego) oraz wątroby i trzustki. Mówiąc prościej, w wielu przypadkach, główną przyczyną tych chorób jest nieprawidłowa „odpowiedź” układu immunologicznego (odpornościowego) na genetycznie obce czynniki: „toksyny” lub alergeny (antygeny). Te czynniki przedostają się do organizmu różnymi drogami, albo z zewnątrz (kurz, pokarm, pyłki roślin, zakażenia bakteryjne – ukąszenie kleszcza) lub znajdują się wewnątrz (toksyny produkowane przez pasożyty: bakterie, wirusy, pierwotniaki, grzyby (drożdże), robaki ludzkie).
Pasożyty a odporność.
Pasożyty produkują toksyczne substancje, które „blokują” działanie antyoksydantów, enzymów i hormonów. Oprócz tego obniżają one poziom makro i mikroelementów (szczególnie żelaza). Prowadzi to, do zaburzenia prawidłowego toku reakcji chemicznych sterowanych przez układ odpornościowy. W komórkach powstaje nadmiar wolnych rodników, które uszkadzają je podobnie jak rdza niszczy metal. Z komórek zbudowane są tkanki, organy, układy naszego ciała. W zależności od tego, który układ ulega większemu „zniszczeniu” powstają choroby, jeśli jest to układ pokarmowy – alergie, nerwowy i endokrynny – Hashimoto, kostny, mięśniowy i nerwowy – fibromialgia i RZS. Ponieważ te wszystkie układy zależne są od „kondycji” systemu immunologicznego to, jeśli on ich nie broni to zaczynają chorować.
Stres a odporność.
W naszym życiu codziennym, w każdej sekundzie, jesteśmy narażeni na działanie setek różnych alergenów i toksyn. Tym niemniej jedni cierpią, a drudzy nie odczuwają niszczącego wpływu tych czynników. Wszystko zależy od układu odpornościowego. W przypadku jednych osób panuje on nad tymi czynnikami, więc nie odczuwają poważnych konsekwencji zdrowotnych (poza sporadycznymi bólami głowy, mięśni, bezsennością itp.). Natomiast u pewnej grupy osób, alergeny i toksyny wywołują ciężkie objawy typu: wysypki, katary, swędzenie skóry, zadyszkę, brak koordynacji ruchowej, bóle mięśni, stawów, zawroty głowy, zmęczenie, depresje, bezsenność, zaburzenia systemu endokrynnego.
Wiadomo, że przeżyty silny stres lub tzw. „życie w ciągłych nerwach” znacznie osłabiają odporność i jako skutek uboczny stresu objawiają się choroby. Na przykład przy boreliozie często bywa tak, że choroba występuje po kilku latach od momentu ukąszenia kleszcza. To oznacza, że dopóki układ odpornościowy trzymał „armię” alergenów i toksyn pod kontrolą to człowiek jest zdrowy, a kiedy osłabł (po silnym stresie), to nagle ujawniają się choroby. W podobny sposób objawiają się alergie skórne, Hashimoto, RZS. A więc trzeba nauczyć się panować nad własnymi emocjami rozładowywaniem stresu. Sprężyna, jeśli jest ciągle napięta, w końcu nie wytrzymuje i pęka. Z człowiekiem jest podobnie. W przyrodzie istnieje zasada antagonistów. Dzień – noc, ciepło – chłód, ogień – woda, jeśli jest „napięcie” – powinien być luz. W rozluźnieniu pomagają ćwiczenia oddechowe, taniec, spacery, jazda na rowerze, oglądanie rybek w akwarium lub ognia w kominku, słuchanie relaksacyjnej muzyki, „dźwięków natury” (śpiew ptaków, szum morza itp.), medytacja, autotrening, masaże relaksacyjne, zabiegi wodno – powietrzne itd. Każdego dnia trzeba znaleźć 5-10 minut, aby pobyć w samotności i „rozluźnić psychikę”.
Jeśli czytaliście Państwo moje książki, to mogliście zauważyć, że wszystkie przepisy i kuracje, które podałem, począwszy od ćwiczeń oddechowych, a na oczyszczaniu organizmu kończąc, służą wzmacnianiu układu odpornościowego. Osoby, które to zrozumiały i zmieniły swój tryb życia, sposób myślenia, oczyściły organizm itd. pozbyły się wielu swoich dolegliwości, (aby się o tym przekonać wystarczy przeczytać komentarze na FB). Wiadomo, że nie jest to łatwe, może potrwać kilka miesięcy, a nawet lat, ale zawsze liczy się wynik ostateczny - zdrowie!!!
Układ odpornościowy – fundament zdrowia.
Z pozycji chemii naszego ciała, czyli milionów reakcji, które w nim zachodzą, funkcjonowanie układu odpornościowego opiera się na wielu „filarach”, porozmawiajmy o najważniejszych:
Płuca, żołądek, wątroba, trzustka, jelito cienkie, jelito grube, nerki, układ limfatyczny i krwionośny.
Wszystkie te organy i układy powinny pomiędzy sobą niezawodnie współpracować, wtedy system odpornościowy z wieloma chorobami da sobie radę. Niestety tak nie jest, ponieważ każdy z w/w filarów ma swoje „własne problemy”:
- płuca – powinny nasycać krew tlenem, a są „zatrute” powietrzem zawierającym substancje trujące, z którymi na co dzień mamy do czynienia (dym papierosowy, środki czystości, spaliny samochodów, itp. itd.)
- żołądek – powinien trawić pokarm, m.in zawarte w nim alergeny, wtedy nie powodują one reakcji alergicznych. Niestety jemy szybko, nerwowo i łapczywie. Żołądek jest obciążony źle przeżutym pokarmem, nie może go prawidłowo strawić. Pokarm zaczyna fermentować, a wtedy do krwi przedostają się toksyny (produkty fermentacji). To oznacza, że już na pierwszym etapie trawienia występuje zatrucie organizmu.
-wątroba – filtruje krew, z której powinna wyeliminować toksyny, jak również sterować wieloma reakcjami chemicznymi. Niestety jej pracę zakłócają złogi, torbiele, niedrożne drogi żółciowe i licznie zamieszkujące w niej pasożyty.
- trzustka – nie nadąża produkować insuliny, ponieważ „obciążona” jest przetwarzaniem cukru zawartego w wielu spożywanych przez nas produktach.
- nerki – nafaszerowane piaskiem i kamieniami, co znacznie osłabia funkcje detoksykacji, a przecież powinny wydalać z organizmu toksyny.
- jelito cienkie – powinno trawić pokarm i wchłaniać życiodajne substancje, które są w nim zawarte. Niestety żyją w nim niebezpieczne dla zdrowia pasożyty (np. lamblie), które do tego pokarmu wprowadzają wyprodukowane przez siebie toksyczne substancje. A więc na kolejnym etapie trawienia mamy znów zatrucie organizmu.
- jelito grube – miejsca „zamieszkania” bakterii zdrowotnych, które powinny wytwarzać witaminy, hormony, chronić nas od toksyn i alergenów. Na nasze nieszczęście panuje w nim zaburzenie równowagi pomiędzy zdrowymi i chorobotwórczymi bakteriami na korzyść tych ostatnich (dysbakterioza).
- układ limfatyczny – powinien bronić organizm od inwazji bakterii, wirusów i komórek nowotworowych, niestety u wielu osób jest „wylęgarnią” grzybów, drożdży, które właśnie stąd zaczynają swoją wędrówkę po całym organizmie.
- układ krążenia – 100 tyś km naczyń krwionośnych, których znaczna część, jest uszkodzona blaszkami miażdżycowymi, przez co prześwit naczyń jest zmniejszony, a płynąca w nich krew gęsta od rozcieńczonych w niej toksyn i jajeczek wyprodukowanych przez pasożyty. Tylko samica glisty ludzkiej potrafi wyprodukować około 240 tyś jajeczek na dobę, a u każdej osoby tylko tych pasożytów jest kilka.
- mózg - powinien tymi wszystkimi organami i układami sterować, a jak się łatwo domyśleć, ma z tym problemy.
Z tego, co napisałem jasno wynika, że organizm jest zatruty od środka, a co najgorsze, my tego nie widzimy. Układ odpornościowy próbując naprawić „usterki” słabnie i w skutek jego słabości mamy do czynienia z wyżej wymienionymi chorobami i setką innych.
Alergie.
W przypadku alergii, przeważnie stosowane są diety eliminacyjne, preparaty antyhistaminowe, immunostymulatory lub zabiegi immunoterapii - niewątpliwie mogą one poprawić komfort życiowy. Jednak cały problem alergików polega na tym, że jeśli układ odpornościowy, chociaż raz miał do czynienia z alergenem, to przy każdym ponownym kontakcie z nim, będzie starać się go zwalczyć, a więc przy pomocy leków łagodzimy ten proces, ale przyczyna zaburzenia układów endokrynnego, nerwowego, pokarmowego i odpornościowego nadal pozostaje.
Co z tego, że „wypracujemy” w sobie odporność na jakiś alergen, kiedy z czasem może pojawić się nowy, po nim następny i tak w nieskończoność.
W latach 90 tych alergikiem była, co dziesiąta osoba, a teraz, co czwarta.
Według danych WHO, co piąte nowonarodzone dziecko jest już alergikiem, a u większości młodych osób układ odpornościowy jest coraz słabszy, więc nasza przyszłość nie wygląda „kolorowo”. Często ludzie zadają mi pytanie, dlaczego małe dzieci są alergikami, przecież dopiero zaczynają swoje życie i nie popełniały błędów żywieniowych. Odpowiadam, dzieci rodzą się poprzez rodziców i jeśli oni mają słaby układ odpornościowy to niby, dlaczego nowonarodzone dzieci mają mieć mocny? Kiedy dziecko znajduje się w łonie matki, to nie posiada swojej własnej mikroflory bakteryjnej, natomiast w trakcie porodu (siłami natury) „dziedziczy” mikroflorę bakteryjną z narządów rodnych (płciowych) mamy. Natomiast podczas porodu poprzez cięcie cesarskie, mikroflora jest zbudowana z bakterii, które znajdują się na powierzchni skóry matki lub pochodzą od pierwszej osoby mającej styczność z dzieckiem, a nie wykluczam, że również z bakterii znajdujących się w powietrzu. Z różnych powodów 35% kobiet rodzi przez cesarskie cięcie. Nie mam prawa osądzać podobnych decyzji, ja tylko tłumaczę jak sprawa wygląda z punktu widzenia biologii człowieka.
Przyczyna alergii wg Hipokratesa.
Pierwszą osobą, która opisała objawy alergii był Hipokrates, a termin „alergia” wprowadził Clemens Peter von Pirquet w 1906 roku. Jako jedną z głównych przyczyn nietolerancji pokarmowej Hipokrates wskazał zaburzenie w pracy układu pokarmowego, a szczególnie jelita cienkiego, grubego i wątroby. Mówił: „wszystkie choroby przychodzą do człowieka przez usta, wraz z pożywieniem”. Podkreślał również, że ważne jest nie tylko to, co jemy, ale jak przeżuwamy pokarm. Usiłowałem przekazać jego nauki w swoich książkach, przedstawiłem informacje, jak należy łączyć i spożywać posiłki itd. Oprócz tego podałem kuracje: z cytryny, czosnku, cebuli, pisałem o sokoterapii (np. sok z marchwi, jabłka, buraka itd.) Wszystko to dlatego, że te kuracje wzmacniają układ odpornościowy i pomocne są przy wielu chorobach, przy alergii również, ponieważ oprócz witamin, makroelementów, zawierają w swoim składzie m.in. kwercetynę – związek wykazujący działanie przeciwalergiczne (hamuje uwalnianie histaminy – głównego sprawcy alergii). Napisałem również rozdział: „jelito grube – bezpiecznik zdrowia” gdzie szczegółowo wytłumaczyłem, czym jest dysbakterioza i ile chorób powstaje z jej powodu (alergie również wymieniłem).
Jeśli by mama alergika zastanowiła się nad tą informacją i pomyślała, że jedną z głównych przyczyn choroby jej dziecka może być dysbakterioza, to byłoby jej znacznie łatwiej walczyć z tą uciążliwą dolegliwością.
Mogę tylko ubolewać, że niektórym osobom ta informacja umknęła, więc jeszcze raz spróbuję tę kwestię poruszyć.
Czym jest dysbakterioza?
Dysbakterioza to zaburzenie równowagi pomiędzy zdrowotnymi, a chorobotwórczymi bakteriami w jelicie grubym. Nie jest to choroba, ale skutki tego „zjawiska” są dla zdrowia wręcz fatalne. Ludzie bardzo troszczą się o „zawartość garnuszka”, skrupulatnie liczą kalorie itp. natomiast nie doceniają tego, jakie znaczenie ma jelito grube dla naszego zdrowia. A właśnie jelito grube odgrywa zasadniczą rolę w prawidłowym funkcjonowaniu wszystkich układów i organów naszego ciała.
Zdrowa mikroflora jelita to 2-3 kg mikroorganizmów, które „produkują” witaminy, hormony, aminokwasy, enzymy. Właśnie ta mikroflora bakteryjna jest gwarancją niezawodnej pracy układu odpornościowego. Oprócz tego, neutralizuje ona chorobotwórcze mikroorganizmy, które produkują toksyny i tym samym zatruwają cały organizm. Kiedy patogenna mikroflora „rządzi” w jelicie, prowadzi to do zapalenia całego układu pokarmowego. Występuje zapalenia błony śluzowej jelita, która nie jest w stanie zatrzymać toksyn. Wtedy toksyny przedostają się do krwi i roznoszone są po całym organizmie. Przy dysbakteriozie z każdym kolejnym posiłkiem, ilość trujących substancji powiększa się. Cierpi z tego powodu wątroba, płuca, stawy, żołądek, tarczyca, mózg, włosy, skóra, paznokcie, itp. itd.
Na dysbakteriozę, w mniejszym lub większym stopniu, cierpi każda osoba, która kiedykolwiek „korzystała” z antybiotyków.
Nie jest to tajemnica, że od połowy ubiegłego stulecia słaby układ odpornościowy „wspierany” był i jest antybiotykami (nawet przy bólu zęba).
Prowadzi to do dysbakteriozy - jest to zjawisko, kiedy w jelicie grubym zdrowa, pożyteczna mikroflora ulega zmniejszeniu, a patogeny chorobotwórcze zaczynają „rozkwitać”.
A. Fleming (wynalazca penicyliny) mówił, że antybiotyki należy używać tylko w skrajnych przypadkach lub kiedy mamy do czynienia z zagrożeniem życia. My korzystamy z ich pomocy przy „każdym kichnięciu”, więc nie dziwmy się temu, że bakterie chorobotwórcze na antybiotyki się uodporniły gdyż są silniejsze i wyjątkowo „brutalne” w odróżnieniu od tych zdrowotnych, które są delikatne, od antybiotyków giną i ciężko jest je „reanimować”.
Najczęściej spotykane objawy dysbakteriozy to: niestrawność, wzdęcia brzucha, napadowe bóle głowy, chroniczne zmęczenie, naprzemienne zaparcia lub rozwolnienia, ciągłe przeziębienia, stany depresyjne itd.
Warto również wiedzieć, że u każdej osoby mikroflora jelita grubego jest „indywidualna” tak samo jak linie papilarne na dłoniach, więc odbudowa flory bakteryjnej nie jest prosta. Na dzień dzisiejszy naukowcy „opisali” około 10 tyś rodzajów bakterii, a przypuszczają, że może ich być nawet kilkaset tysięcy. Jaką rolę mogą odgrywać „nieznane” bakterie w jelitach jest wielką niewiadomą, więc nie wystarczy wprowadzić do jelita kilka szczepów bakterii i sprawa jest załatwiona. Jelito grube nie jest samodzielnym organem, a przedłużeniem jelita cienkiego, jest również częścią układu pokarmowego i oprócz bakterii żyją w nim robaki, drożdżaki, pierwotniaki itd. Te wszystkie pasożyty mają pomiędzy sobą skomplikowane relacje, które nie są do końca zbadane. Z własnego doświadczenia wiem, że mikroflorę jelita jest łatwo zepsuć, natomiast odbudować ciężko. Żeby zrozumieć jak skomplikowany jest proces odbudowy mikroflory jelita, proszę sobie wyobrazić sytuację, w której próbujecie zasiać zdrową trawę na polu gęsto zasiedlonym chwastami i czekacie w nadziei, kiedy wreszcie ona urośnie.
Każdej osobie, która walczy ze swoimi dolegliwościami staram się wytłumaczyć, że należy zawsze leczyć cały organizm, ciało i duszę, a nie konkretną chorobę. Dlatego chorym na boreliozę, Hashimoto, RZS, fibromialgię, alergie, radzę zacząć od całkowitego oczyszczania, co pozwoli uwolnić organizm z toksyn, które powstawały w nim latami. „Czysty” organizm znacznie łatwiej leczyć każdą terapią, zarówno konwencjonalną jak i ludową.
Co należy zrobić, aby oczyścić organizm:
*zmienić nawyki żywieniowe (nauczyć się powoli przeżuwać pokarm, nie popijać w trakcie posiłku, płyny pić pół godziny lub godzinę po posiłku) Spożywać 35 ml samej wody na 1kg wagi ciała, w miarę możliwości łączyć pokarmy wg tabelek: 1,2 (patrz „Jak żyć długo i zdrowo” strona 114-115)
Uwaga: po kolei, podkreślam po kolei należy przeprowadzić następujące kuracje:
*oczyszczanie jelita grubego (raz w roku)
*przeciwpasożytniczą (2-4razy w roku)
*oczyszczanie wątroby (cztery razy w ciągu roku),
*oczyszczanie układu limfatycznego (dwa razy w roku)
*oczyszczanie układu kostnego (raz w roku)
*oczyszczanie układu krwionośnego (raz w roku)
*oczyszczanie nerek (raz w roku)
Ważne jest, aby te wszystkie kuracje przeprowadzić w ciągu jednego roku ( trzysta sześćdziesięciu pięciu dni). Radzę równie wygospodarować czas na:
*ćwiczenia oddechowe i fizyczne (gimnastyka, ruch, ćwiczenia Nishi), *hartowanie ciała (zaczynać ostrożnie, stopniowo, od podstaw)
*pracę nad psychiką (medytacja, autotrening)
Jeżeli wykonacie chociażby 70% z w/w kuracji plus terapia konwencjonalna, to wszystko razem, przyniesie Wam oczekiwane efekty. Wiem, że wymaga to pracy, chęci, czasu, wiedzy, a co najtrudniejsze - rezygnacji z nabytych latami nawyków, ale takie jest życie. Jeśli chcesz być zdrowy, trzeba się poświecić i sumiennie nad sobą pracować!
Dzieci.
Przesyłacie Państwo sporo zapytań odnośnie alergii u dzieci. Dzieci to temat „delikatny”, najlepiej, aby mama poznała przyczynę i mechanizmy tej choroby i szukała rozwiązań razem z alergologiem. Jedyne, co od siebie dodam, dobrze, aby dziecko – alergik (i nie tylko) jadło srebrną łyżką, piło w filiżance ze srebra. Dziecku należy gotować pokarm w naczyniach, które są przeznaczone tylko i wyłącznie dla niego a tata na pewno nie powinien palić przy dziecku alergiku.
Dzieciom uczulonym na mleko krowie można spróbować podawać mleko dyniowe:
1 łyżkę pestek dyni wsypać do blendera, zalać szklanką przegotowanej, ciepłej wody i zmiksować. Następnie odstawić na pół godziny, odcedzić. Dziecku podawać mleczko a mamie polecam zjeść odcedzone pestki.
Kuracja oczyszczenia limfy i krwi (ze związków promieniotwórczych, metali ciężkich, substancji toksycznych i komórek rakowych)
Układ limfatyczny ma niezastąpioną rolę w przebiegu wielu reakcji metabolicznych w naszym organizmie. „Oczyszcza” komórki i tkanki z produktów toksycznych, jest „fundamentem” układu odpornościowego. Naczynia limfatyczne gęstą siecią „wypełniają” nasze ciało. W pewnym stopniu ich rolę (w przenośni) możemy porównać do systemu kanalizacyjnego) Myślę, że każdy miał w domu awarię zlewu lub jeszcze gorzej WC i wie jak to pachnie. A więc do podobnych sytuacji w organizmie lepiej nie dopuszczać. Dlatego radzę układ limfatyczny systematycznie trzeba oczyszczać. W układzie limfatycznym znajdują się limfocyty (B-T komórki) – należą one do białych komórek krwi, chronią nas od ataków bakterii i wirusów jak również anomalnych komórek rakowych, które powstają w organizmie, więc stwórzmy im warunki do normalnej pracy, bo bez sprawnego działania układu limfatycznego o zdrowiu możemy tylko pomarzyć.
Drodzy Fani, w niektórych wydaniach książek występuje błąd w „instrukcji” na oczyszczanie układu limfatycznego – zamiast 2000 g wody, napisane jest 200 g. Nie zmienia to zasadniczo efektu kuracji, ale radzę jednak do mieszanki soku dodawać 2000 g (2L) wody destylowanej, przeznaczonej do celów spożywczych. Ewentualnie można użyć wody z topionego lodu.
Uwaga! Kuracja dla osób dorosłych. Nie jest wskazana dla kobiet w ciąży.
Uwaga! W kuracji spożywana jest sól gorzka (siarczan magnezu). Osoby, z przewlekłymi chorobami nerek oraz zaburzeniami rytmu serca powinny zasięgnąć porady lekarza w razie decyzji o wykonaniu kuracji.
Uwaga! Siarczan magnezu powoduje nieznaczne obniżenie ciśnienia. Osoby z niskim ciśnieniem krwi (hipotonicy) podczas wykonywania kuracji, powinny kilka razy w ciągu dnia wykonać następujące ćwiczenie: stanąć prosto, wspiąć się na palce stóp i energicznie uderzyć piętami o podłogę (10-15 razy), co spowoduje podwyższenia ciśnienia.
Kto koniecznie powinien przeprowadzić kurację oczyszczania układu limfatycznego?
Aby odpowiedzieć na to pytanie, wystarczy przeprowadzić prosty test.
Jeśli po wykonaniu pracy fizycznej, przy której się Państwo silnie spocicie Wasz zapach potu pod pachami! Jest „przykry” świadczy to o nadmiarze „toksyn” w układzie limfatycznym.
Instrukcja przeprowadzenia kuracji.
Kurację przeprowadzamy w ciągu trzech dni, podczas kuracji nie należy nic jeść oprócz pomarańczy lub grapefruitów. W ciągu pierwszego, drugiego i trzeciego dnia należy pić 2 L mieszanki soków + 2 L wody destylowanej. Każdego dnia należy sporządzać nową mieszankę soków.
Skład mieszanki na 1 dzień: (soki muszą być świeżo wyciśnięte):
Sok z grapefruitów – 900 g, sok z pomarańczy - 900 g, sok z cytryny – 200 g, woda destylowana – 2000 g - razem 4 litry.
Przeprowadzenie kuracji: przepis na 1 dzień
W szklance wody rozpuścić 1 stołową łyżkę (10-15 g) gorzkiej soli (siarczan magnezu) w szklance ciepłej wody i wypić powoli, rano na czczo. Roztwór służy do „wyeliminowania” toksyn z limfy, ponieważ działa podobnie jak magnez na opiłki żelaza. Dalej toksyny przedostają się do jelita grubego i są wydalane. Roztwór soli gorzkiej wymywając toksyny „rozcieńczone” w limfie odwadnia organizm. Żeby zrekompensować ubytek wody i „wyczyścić” limfę pijemy 4 litry mieszanki sokowej, która jest szybko wchłaniana przez organizm. Ponieważ w składzie soków znajduje się woda w postaci srtukturowanej (jak i w komórkach naszego ciała), następuje regeneracja i oczyszczanie układu limfatycznego. Sok należy pić, co 30-45 minut po ½ szklanki, dopóki mieszanka się nie skończy. Jeśli pojawi się uczucie głodu – można jeść pomarańcze lub grapefruity. W czasie kuracji możecie Państwo silnie się pocić – jest to zjawisko normalne. W ciągu drugiego i trzeciego dnia postępować tak samo jak w pierwszym dniu. Kurację należy przeprowadzać na wiosnę i na jesień. Chorzy na boreliozę mogą ją przeprowadzać 3-4 razy w roku, nie zlikwiduje ona, co prawda dolegliwości, (chociaż różnie to bywa) natomiast znacznie poprawi komfort życia i złagodzi objawy choroby.
Chorym na boreliozę, oprócz układu limfatycznego, sugeruję oczyścić jelito grube oraz wątrobę, co może znacznie wzmocnić układ odpornościowy.
PS. Jeśli nie ma możliwości przeprowadzić kuracji w ciągu 3 dni można pójść na kompromis i wykonać kurację trwającą tylko jeden dzień, ale powtarzać ją, co tydzień w ciągu miesiąca.
Wasz Michał Tombak
PS. Od admina: Zapraszamy na wczasy i turnusy z udziałem prof. Michała Tombaka. Więcej informacji pod linkiem:
www.michaltombak.pl/blog/turnusy-i-wczasy/
Drodzy Państwo Zapraszamy serdecznie do Szkoły Zdrowia prof. Michała Tombaka „Żyj w zgodzie z naturą”...
Drodzy Fani, Fan Club wraz z wydawnictwem Serwis z okazji trzeciej rocznicy fanpage'a i bloga specjalnie dla Was przygotował coś wyjątkowego – kalendarz na rok 2019...
Na pytanie, co trzeba jeść, aby być zdrowym, zazwyczaj odpowiadam słowami Hipokratesa, który mawiał: „Pożywienie powinno być dla nas jak lekarstwo"...
Panie Patryku, chemia jest nauką ścisłą, postawiłem Panu konkretne pytania dotyczące mechanizmu oczyszczania wątroby po wypiciu oleju i soku z cytryny, więc proszę na nie konkretnie odpowiedzieć...
Drodzy Fani, po zamieszczeniu na FB artykułu o suplementacji, otrzymałem od zwolenników J.Z...
("Witaminy i statyny" - zamieszczony w dniu 25.02.2016 na jego profilu FB i dotyczący min. artykułu „Witamina C...
„Jeśli w przyrodzie jest choroba, to w przyrodzie trzeba szukać na nią lekarstwa” Hipokrates „Uzdrawiająca moc natury, pomóż sobie sam” Żyjemy w otoczeniu najróżniejszych energii...
Cykl "Bitwa o Cialo" Artykuł nr 2 "Ryzykowna gra" Uwaga! Na potrzeby tego artykułu, wszystkie chorobotwórcze bakterie, robaki pasożytnicze, wirusy i grzyby określam dla uproszczenia mianem – pasożyty...
Zamieszczamy kolejny fragment książki: "Uleczyć nieuleczalne cz. 2" profesora Michała Tombaka. Soki roślin – źródło zdrowia...
W 1971 roku podczas wyprawy UNESCO, w jednym z tybetańskich klasztorów została odnaleziona receptura "Eliksiru młodości" – nalewki czosnkowej, datowana na IV-V wiek p...
Informacje zawarte w tekstach znajdujących się na naszym blogu nie stanowią indywidualnej diagnozy dla danego Czytelnika. Informacje z naszych tekstów nie są również poradą lekarską. Należy je zatem traktować jedynie jako ogólną informację na temat omawianych w nich zagadnień. Zalecamy, by Czytelnik skonsultował swoją indywidualną sytuację z lekarzem, przed zastosowaniem się do porad zawartych na naszym blogu. Dzięki temu Czytelnik będzie mógł zweryfikować, czy w Jego przypadku nie występują przeciwwskazania wynikające z jego stanu zdrowia, czy przebytych uprzednio chorób.
Teksty zamieszczane na naszym blogu są utworami chronionymi na mocy ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (Dz.U. 2006 r. Nr 90 poz. 631). W związku z tym, poza przypadkami wyraźnie wskazanymi w przepisach, w szczególności o dozwolonym użytku chronionych utworów, bez uprzedniej zgody autora nie można na jakimkolwiek polu eksploatacji: korzystać z tekstów lub ich fragmentów, w tym kopiować, powielać, wykonywać ich egzemplarzy, rozpowszechniać na stronach internetowych lub w aplikacjach mobilnych, rozporządzać tekstami lub ich fragmentami, w tym poprzez ich odpłatne lub nieodpłatne udostępnianie. W przypadku podjęcia działań ingerujących w treść praw autorskich do tekstów zamieszczanych na naszym blogu, bez uprzedniej zgody ich autora, jeżeli takie działanie nie będzie mieściło się w granicach dozwolonego użytku chronionych utworów, sprawa może zostać skierowana na drogę postępowania sądowego. Zwracamy również uwagę na przepisy art. 115 – 117 ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (Dz.U. 2006 r. Nr 90 poz. 631), które przewidują odpowiedzialność karną za niektóre naruszenia praw autorskich. Czyny takie, po spełnieniu pozostałych warunków przewidzianych prawem, mogą stanowić przestępstwo.
15 komentarzy
By komentować Zaloguj się jeśli nie masz konta Zarejestruj się
bardzo dziękuję za wskazówki. Przyłożę się dobrze do tego, aby oczyścić swój organizm i obiecuję, że dam znać, gdy tylko będzie lepiej.
Zaloguj się by komentować. Jeśli jesteś tu pierwszy raz, najpierw się zarejestruj