Hipokrates już kilka tysięcy lat temu powiedział –„Jeśli w przyrodzie jest choroba, to w przyrodzie trzeba szukać na nią lekarstwa”, a ponieważ syntetyczne leki coraz częściej zawodzą, naukowcy zaczęli badać skarby z apteki natury. W takich czasach żyjemy – rzeczy oczywiste trzeba zbadać i naukowo potwierdzić. Na przykład, niemieccy naukowcy przez 10 lat, na grupie 50 tyś osób badali zbawienny wpływ czosnku, na pracę układu krążenia i udowodnili, że jest bardzo skuteczny (moja babcia o tym wiedziała od swojej mamy :)). Z kolei amerykańscy naukowcy z chicagowskiego uniwersytetu medycznego, w ciągu 5 lat na licznej grupie osób, badali skuteczność propolisu (kitu pszczelego) w leczeniu raka prostaty i udowodnili – jest skuteczny.

Zanim naukowcy wzięli się za badanie propolisu już ponad 2 tysiące lat temu, Hipokrates korzystał z jego właściwości przy leczeniu różnego rodzaju chorób. Nie wykluczam, że nowotworów również.
Można zatem wyciągnąć następujący wniosek: korzystajmy z przepisów naszych przodków, nie czekając, aż zostaną one potwierdzone.
W starożytności uważano propolis za eliksir młodości i długowieczności, był szeroko stosowany, jako środek leczniczy.
Propolis jest mieszanką żywic zebranych przez pszczoły z różnego rodzaju roślin. Posiada kilkaset aktywnych biologicznie substancji, z których wymienię najważniejsze: bioflawonoidy –"pogromcy" wolnych rodników – (głównych sprawców wszelkich naszych chorób i przedwczesnego starzenia), kwasy aromatyczne, olejki eteryczne, woski, witaminy A, C, D, E, H i z grupy B, aminokwasy, magnez, fosfor, cynk, selen i inne. Wszystkie te substancje, są niezwykle ważne dla prawidłowej pracy naszego układu odpornościowego. Propolis może być szczególnie przydatny, kiedy panuje pandemia przeziębień. Jego lecznicze właściwości: likwiduje stany zapalne, jest skuteczny przy leczeniu trudno gojących się ran, reguluje ciśnienie krwi, uszczelnia naczynia włosowate, przy długotrwałym stosowaniu jest pomocny przy żylakach i hemoroidach. Wzmacnia układy immunologiczny i nerwowy, posiada również właściwości przeciwnowotworowe.
Naukowcy w czasie badań podawali propolis osobom chorym na raka prostaty. Kwas kawowy, który wśród innych życiodajnych substancji jest obecny w propolisie, hamuje rozwój komórek nowotworowych we wczesnych stadiach raka prostaty. 
Propolis spełnia w ulu rolę cementu (jest lepki). Przy jego pomocy pszczoły uszczelniają ul, żeby nie przedostali się do niego różni, „nieproszeni goście” (bakterie, inne owady itp.) W podobny sposób propolis "działa" w naszym organizmie. Jakby „cementuje” (blokuje) naczynia krwionośne, po których do guza nowotworowego dopływają "substancje odżywcze". Jak propolis "potrafi" odróżnić, które naczynia trzeba "zablokować", na razie pozostaje niewiadomą. Natomiast to, że propolis hamuje rozrost guzów nowotworowych, a czasami nawet je likwiduje, zostało udowodnione.
Na podstawie tych badań, jak również doświadczenia Hipokratesa mogę domniemywać, że propolis jest w stanie zahamować rozrost nie tylko guzów prostaty, ale również innych rodzajów nowotworów, które występują na przykład w narządach kobiecych, wątrobie czy jelicie grubym, a więc jako środek profilaktyczny przeciwko wyżej wymienionym chorobom, może być bardzo skuteczny.
Zażywajmy go codziennie szczególnie w okresie zimowym, a w pozostałym czasie przynajmniej 2-3 razy w tygodniu. Na pytanie jak długo można go spożywać, odpowiadam: aż do końca życia.
Jak należy stosować propolis:
Do 30-40ml ciepłej, przegotowanej wody lub tłustego mleka dodać łyżeczkę miodu (każdego gatunku), wymieszać, dodać 15-20 kropel nalewki z propolisu na spirytusie (kupić w aptece ziołowej). Pić raz dziennie, rano na czczo albo godzinę po jedzeniu.

Na zdrowie

Michał Tombak

PS. Od admina: Zapraszamy na wczasy i turnusy z udziałem prof. Michała Tombaka. Więcej informacji pod linkiem:

http://michaltombak.pl/blog/turnusy-i-wczasy/